środa, 29 lutego 2012

9.03 Ko Lanta

Dzisiaj nasz ostatni - szosty dzien plazowania na Ko Lancie. Codziennie, glownie wieczorami pada ale jest cieplo i nawet przez zachmurzone niebo sie opalamy:) To bardzo spokojna wyspa, wiec glownie sie ralaxujemy:) Wczoraj bylysmy na wycieczce lodzia po okolicznych wysepkach i to byla najlepsza chyba do tej pory wycieczka bo w drodze powrotnej zlapala nas ulewa i niezle nami bujalo. Oczywiscie ulewa zepsula wycieczke wszystkim oprocz nas. Usadowilysmy sie na pierwszej laweczce przy dziobie i mialysmy niezla zabawe:) Pare dni temu objechalysmy tez cala wyspe na skuterach. O dziwo, mimo ze zadna z nas wczesniej nie jezdzila skuterem wyszlysmy z tego calo;) nie liczac kilku obtarc i siniakow;) Jutro o 11 mamy busa do Krabi a stamtad samolot do Bangkoku, gdzie spedzamy ostatnia noc (pewnie na zakupach;) i w niedziele o 9 rano mamy samolot do domu z przesiadka w Bombaju. O 21.05 powinnysmy wyladowac na City Airport wiec do zobaczenia w zimnym Belfascie:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz